Od dzieciństwa do dorosłości - czyli dlaczego jesteśmy (nie)zadowolone ze swojego wyglądu?
września 18, 2019
Co sprawia, że cały czas
jesteśmy na diecie, nie akceptujemy siebie, swojego ciała i swojego wyglądu?
Dlaczego ciągle zwracamy uwagę na niedociągnięcia w swoim wyglądzie. Dlaczego
przeszkadza nam to czuć się dobrze w swoim ciele? Dziś kilka odpowiedzi na te
nurtujące pytania.
Pamiętam jak gdy
byłam mniej więcej w drugiej liceum, w mojej klasie zapanowała moda odchudzania
się. Na przerwach krążyły serki wiejskie, historie o owsiankach, diecie Dukana
itp. Każda z nas chciała być idealna. Czym bliżej studniówki – tym można
powiedzieć było gorzej. Jak to możliwe, że wśród 20 dziewczyn w klasie, 18 było
na diecie i chciało wyglądać inaczej – lepiej, chudziej, bardziej atrakcyjnie? Wszystkie
miały ten sam cel.
Mniej więcej od początku studiów
interesowałam się tym, jak to się dzieje, że niektóre z nas lubią siebie, swoje
ciało i swój wygląd. Nawet pomimo dodatkowych wydawałoby się centymetrów ciała.
A inne nie mogą na siebie patrzeć, ukrywają się pod szerokimi bluzami i
swetrami – także wtedy, gdy z zewnątrz powiedziałybyśmy, że nie mają się czego
wstydzić.
Zainteresowana tematem, prowadziłam swoje własne badania na
ten temat. I właśnie tym, co odkryłam chcę się dzisiaj z Wami podzielić.
Pęd za idealnym wyglądem, a dojrzewanie
Pęd za idealnym wyglądem, a dojrzewanie
Nie będzie pewnie zaskoczeniem, że tym, co w mojej licealnej
klasie, sprawiło że większość dziewczyn miała ten sam cel – schudnąć – były media
i to jaki ideał sylwetki w naszym społeczeństwie kreują. Zwykle pokazują jeden
jedyny, idealny wizerunek kobiety – szczupłą, lekko wysportowaną sylwetkę. To
właśnie takie chciałyśmy być w liceum.
Czemu akurat wtedy, było to najbardziej widoczne? Bo dojrzewanie
to wiek, gdy wpływ społeczny jest najsilniejszy. Młodzi ludzie starają się być
tacy jak inni – pasować do grupy. Robią to zwykle ponieważ boją się, że zostaną
z niej wykluczeni. Że gdy nie będą tacy jak inni, to znajomi się od nich odwrócą.
To właśnie dlatego okres dojrzewania, to czas kiedy zwykle świeci się czerwona,
ostrzegawcza lampka pod względem powstawania niezadowolenia z ciała. To też czas
wyjątkowej podatności na początek zaburzeń odżywiania.
Żyjemy jednak w tej samej kulturze, oglądamy te same reklamy,
patrzymy na te same ciała modelek. Dlaczego niektóre z nas mają problem z
akceptacją siebie, a inne wydają się być na to odporne?
(Nie)Zadowolenie z wyglądu, a relacja z rodzicami
(Nie)Zadowolenie z wyglądu, a relacja z rodzicami
Tutaj często z odpowiedzią przychodzi okres dzieciństwa i relacja
z naszymi opiekunami. Jeśli dziecko w dzieciństwie czuło się dobrze i
bezpiecznie w relacji z rodzicami, dostawało od nich ciepło, oparcie i
akceptację to później, już w dorosłym życiu będzie to działać jako jego zasób.
Sprawi, że najprawdopodobniej będzie ono bardziej odporne na wpływ społeczny i
otwarte na swoje własne oczekiwania i wartości.
Jednak, gdy tego ciepła i bezpieczeństwa w dzieciństwie
zabraknie, może być tak, że osoba będzie się starać spełniać oczekiwania
innych, by zyskać ich akceptację – a tym samym zaakceptować samego siebie. Wtedy
niestety może powstać trwałe niezadowolenie ze swojego wyglądu, ciała i brak akceptacji
dla niego.
Oczywiście to, w czym wyrastaliśmy, co dostaliśmy na
początku od rodziców, a czego w relacji z nimi zabrakło jest ważną bazą do tego,
jak czujemy się później. Nie zapominajmy jednak, że nad tym wszystkim można
pracować, przyglądać się i zmieniać – już świadomie – kiedy jesteśmy dorośli.
Wtedy też samemu tworzymy nasze relacje i świat w którym żyjemy. To też jest
dla nas szansą na zbudowanie na nowo obrazu samego siebie. Możemy to robić
samemu – na przykład obalając nasze stare przekonania – zbierając pozytywne opinie
i doświadczenia na temat samego siebie ale także z pomocą terapeuty.
Warto też pamiętać o tym, że to co widzimy w mediach, do
czego dążymy to obraz doprawiony misternym retuszem komputerowym. Nie prawdziwa
rzeczywistość oglądanych przez nas modelek 😊.
0 komentarze